niedziela, 18 maja 2014

Wyspa obsypana kwiatami

Kreta nie jest szczególnie wyspą obsypaną kwiatami ani też wyspą z piękną soczystą zielenią jaką mamy w Polsce wiosną i latem....ale....ale wiosną przy drogach można podziwiać piękno kwitnących oleandrów.
Najczęściej spotykane są te w kolorze różowym, czasami w purpurze, bieli ale najrzadziej są spotykane w pastelowym żółtym. Widziałam je w tym kolorze  tylko dwa razy.



 Na Krecie jest ich całe mnóstwo, nikt ich nie pielęgnuje, nie podlewa ale mimo to dają radę i każdej wiosny cieszą moje oko pięknymi kwiatami. 





ale Kreta to nie tylko oleandry



 Nie wiem jak nazywa się ten krzew ale jest piękny, jago kwiaty są niesamowite i po opadnięciu nie zmieniają koloru. Po ususzeniu wyglądają ciągle jak żywe :), ale są też strasznymi śmieciuchami, kiedy przychodzi czas opadania kwiatów są wszędzie. Wiatr przenosi je dosłownie nawet do domu. 




































Poranne niebo nad Heraklionem :)
Życzę Wam miłej niedzieli :)



piątek, 9 maja 2014

Sezon na truskawki otwarty :)

W Grecji od kilku tygodni mamy już truskawki, ale jakoś nie zachęcały mnie do kupna. Dzisiaj wybrałam się na bazar i wróciłam z truskawkami. Ładnie wyglądają ale nie smakują jak nasze polskie truskawki. Niby są słodkie ale smak nie ten, nie ma lepszych truskawek jak z polski:). Słońca mają pod dostatkiem na Krecie ale w smaku jakieś takie  sama nie wiem, nie pachną tak ładnie, nie smakują tak samo jak polskie.
Po prostu chyba tęsknię za naszymi polskimi smakami a w tym i za truskawkami, które uwielbiam, są to najsmaczniejsze owoce wg mnie:)





Życzę miłego dnia :)

czwartek, 8 maja 2014

Restauracja "Peskesi"

Witam serdecznie :)
 Ostrzegam dzisiaj będzie dużo zdjęć :), a winowajcą tego jest jedna restauracja w Heraklionie.
Kilka dni temu wybraliśmy się z przyjaciółmi na kolację i zupełnie przypadkowo odkryliśmy tę restaurację.
Z zewnątrz wyglądała bardzo przeciętnie ale w środku to co innego, zresztą zobaczcie sami.



 W restauracji są trzy sale, i trudno mi było zdecydować gdzie usiądziemy :)
Wystrój restauracji jest odzwierciedleniem starych kreteńskich domów ( bardzo w moim stylu). 







pomysł na zabudowę baru jak najbardziej na TAK :)



Restauracja nazywa się "Peskesi" co oznacza w gwarze kreteńskie podarunek, upominek, dar.


Pod względem wystroju jest bardzo klimatyczna a i jedzenie to miód w gębie.
Jeśli ktokolwiek wybiera się na Kretę to warto odwiedzić tę restaurację.
Położona jest praktycznie w centrum miasta, ale po wejściu do niej człowiek zapomina o tym i ma się wrażenie, że jest na wsi.
Życzę Wam miłego dnia :)